„Na wakacje” – opowiadanie

Zapraszam was do wspólnej zabawy

„W mojej rodzinie” – masażyk rodzinny .

Dzieci masują plecy taty lub mamy wykonując gesty inspirowane wyliczanką

 

W mojej rodzinie każdy chodzi inaczej:

tata tupie,dzieci uderzają delikatnie pełnymi dłońmi

mama stuka,stukają palcami wskazującymi w różne miejsca

brat biega,szybko poruszają po plecach dwoma palcami – wskazującym i środkowym

a siostra skacze. wykonują naprzemiennie uderzenia raz jedną, raz długą dłonią zaciśniętą w pięść

Babcia z dziadkiem chodzą tak…delikatnie dotykają linii kręgosłupa opuszkami palców wskazujących – od dołu do góry

A ty chodzisz jak? – poruszają palcami w dowolny sposób, aż do zmiany w parach

 

Posłuchajcie uważnie opowiadania „Na wakacje”.

Na wakacje(Anna Gaża)

Wakacje były już naprawdę blisko. Dzieci siedziały w niewielkiej grupce i rozmawiały o swoich planach.

– Ja polecę na Rodos – mówiła Julka. – To taka wyspa w Grecji. Tata obiecał, że popływamy w płetwach i że będziemy łapać rybki do siatki.

– A my jedziemy w tym roku w Bieszczady – oznajmił Krzyś. – Mój wujek jest tam leśniczym i obiecał, że pokaże mi ślady wilków i powie, jak rozpoznawać miejsca, w których jelenie ścierają sobie poroże. A potem z rodzicami pójdziemy na połoniny.

– Poło… co? – zapytał ze zdziwioną miną Maks.

– Połoniny, no takie jakby łąki na grzbietach gór – odpowiedział

Krzyś. – Mój tato mówi, że są niesamowicie piękne i zielone latem. Podobno do jednego ze schronisk czasem przychodzi niedźwiedź.

– Ale by to było, jakbyś spotkał takiego niedźwiedzia! – rozemocjonowała się Julka.

– A ja w tym roku jadę nad nasze morze – powiedział Maks. – Z kuzynami. Będziemy kopać wielkie doły, zbierać muszelki i robić ogniska z patyków na plaży. Kupiliśmy też pistolety wodne i będzie morska bitwa, nie mogę się już doczekać. A ty, Jagoda, gdzie jedziesz?

Jagoda jak do tej pory siedziała cichutko z niewyraźną miną. Kiedy jednak Maks zapytał ją o wakacje, w jej oczach pojawiły się łzy wielkie jak grochy. Jedna po drugiej spadały na różowe spodenki.

– Bo ja nigdzie nie jadę – zaczęła szlochać dziewczynka. – Mamy za mało pieniędzy i nie stać nas na wakacje. Jadę tylko do cioci i wujka na wieś, do mojej kuzynki. To takie nudne. – Teraz już rozszlochała się na dobre.

– Serio, myślisz, że na wsi jest nudno? – zapytał zdziwiony Krzyś. – Ja byłem w zeszłym roku na wsi u dziadków przez całe lato i nie zamieniłbym tych wakacji na żadne inne na świecie. Łzy to miałem w oczach, jak trzeba było wracać do miasta…

– Naprawdę? – zapytała jeszcze przez łzy zaciekawiona Jagoda.

– A co tam było takiego ciekawego?

– Chyba lepiej spytaj, czego tam nie było? – odparł z wypiekami na twarzy Krzyś. – Dziadek zabierał nas do lasu na grzyby. Babcia pokazała nam, jak robić z kolby kukurydzy ludziki. W polu kukurydzy mieliśmy nasze tajne tunele i bazy. Bawiliśmy się tam ciągle w chowanego. Razem z dziadkiem karmiliśmy zwierzęta: kurom sypaliśmy ziarno, krowom dawaliśmy siano, koniom owies. Zaprzyjaźniłem się z psem Kapslem, który ciągle za mną biegał. Dostałem własne taczki i narzędzia do pracy w ogrodzie. Mogłem cały dzień bawić się na podwórku i turlać po trawie, a babcia nie gniewała się na mnie nawet wtedy, kiedy wspinałem się po drzewach i rozdarłem spodnie. Nie pamiętam ani jednego dnia nudy. Dziewczyno, już ci zazdroszczę tych wakacji…

– Ojej, nie myślałam, że na wsi może być tak ciekawie – powiedziała z nadzieją w głosie Jagoda. – Dzięki, Krzysiu, chyba właśnie uratowałeś moje wakacyjne plany. Teraz i ja już nie mogę się doczekać…

A wy jakie macie plany na wakacje?

 

 Spróbujcie odpowiedzieć na pytania 

Czy pamiętacie, gdzie bohaterowie opowiadania mieli się wybrać na wakacje? Co planowała robić Julka na wyspie Rodos? Pamiętacie, co zaplanował Krzyś w trakcie wakacji w Bieszczadach? A co zamierzał robić Maks podczas wakacji nad polskim morzem? Gdzie miała spędzić wakacje Jagoda? Dlaczego dziewczynka była smutna? Kto przekonał Jagodę, że wakacje na wsi wcale nie są nudne? Pamiętacie, co opowiadał Krzyś o wakacjach na wsi? A jakie są wasze wakacyjne plany

 

Dorota Jońska

Dodaj komentarz